No i stało się. Pierwszy raz po zimie udało się wyjechać kolarką na szosę. Ostatni wyjazd rowerem o ile pamiętam miał miejsce w październiku. Potem już możliwy był tylko spinning w domu. Piękna słoneczna pogoda i kilka stopni powyżej zera. Warunki generalnie idealne. Podczas jazdy gdyby nie lód na wodzie w rowach po boku drogi, można by się poczuć jak latem. Na tą chwilę czekałem dodatkowo zmotywowany. Dokonałem w rowerze kilka zmian i chciałem przekonać się jak będzie wszystko działało w praktyce. Z drobiazgów wspomnę o zmianie pedałów z spd na szosowe. Dosyć już miałem docinek, że nie jestem na góralu żeby używać takich właśnie pedałów podczas treningów z kolarzami. Nowy łańcuch wymieniony podczas przeglądu zimowego. Nie chcę już więcej ryzykować jazdy na przeciągniętym łańcuchu……
Cały artykuł znajduje się pod adresem http://biegampolodzi.pl/triathlon/bike-fitting