Bardzo często, umawiając się z Klientami na optymalizację pozycji , słyszymy:
-tak, to tylko rower szosowy..
W takich przypadkach pytamy:
– szosowy , czy z przystawkami czasowymi ?
I wówczas zazwyczaj okazuje się, że na jednym rowerze będą ustawiane dwie pozycje, szosowa i czasowa. A przecież oznacza to dwa zupełnie różne ustawienia roweru, przede wszystkim zaś konieczność zmieniania położenia siodła (a niekiedy nawet wymiany siodła przy przechodzeniu z jednej pozycji do drugiej).
Ponieważ zrobiliśmy już około tysiąca takich „podwójnych „ fittingów” , a producenci proponują coraz więcej akcesoriów ułatwiających dopasowanie roweru, udało się „wypracować” pewien schemat działania.
Możemy go przedstawić, relacjonując wczorajszy fitting. Zawodnik, który się do nas zgłosił, przygotowuje się do zawodów triathlonowych na różnych dystansach: od krótkich, z draftingiem, po pełnego IM.
Ponieważ ma tylko jeden rower, chce go używać zarówno do treningów szosowych, jazd grupowych, zawodów wykluczających stosowanie przystawek z długimi rurkami, jak i wielogodzinnych jazd czasowych. Oznacza to, że faktycznie potrzebuje dwu rowerów, lub dwu pozycji na jednym rowerze. Te dwie pozycje charakteryzują się różnym rozmieszczeniem punktów styku kolarza z rowerem. Zmienia się sposób podparcia ramion, a więc niezbędny jest montaż „lemondek”. Jednak większym utrudnieniem dla triathlonistów jest zmiana pozycji siodła. Wiąże się ona z koniecznością przesunięcia go do przodu i do góry (w pozycji czasowej) lub cofnięcia i obniżenia (w przypadku przygotowania roweru do jazdy w szosowej). Zmienia się nie tylko położenie ciała kolarza względem osi suportu, ale również ustawienie miednicy na siodle: w pozycji czasowej jest ona mocno przodopochylona (zrotowana), co sprawia, że siodła, wygodne w przypadku „szosówki”, są niewygodne w „czasówce”.
Tak było również w opisywanym przypadku. Zawodnik „zaprzyjaźnił” się z siodłem szosowym, ale odczuwał ból, gdy opierał się na nim w pozycji aero. Nie pomogło pochylenie siodła o około 6 stopni i maksymalne przesunięcie do przodu. Po kilku próbach z różnymi modelami siodeł anatomicznych ISM na rowerze pozostało siodło PN1.1. Tak więc mieliśmy dwa siodła, które miały być zamieniane. Oznaczało to w przyszłości konieczność odkręcania, prawidłowego wypoziomowania i montażu siodła oraz zmiany jego wysokości przy każdej zmianie z jednej konfiguracji do drugiej.
Po założeniu przystawek, mostka (oryginalny był za krótki) i siodła, zawodnik poprosił o zamontowanie siodła ISM na dodatkowej sztycy. Dzięki temu zmiana ustawień roweru ograniczy się do wybrania jednego z dwu zestawów: sztycy z siodłem i zamontowania go w rowerze. Jeżeli sztyca jest prawidłowo oznaczona, jak to miało miejsce wczoraj, cała operacja zajmuje kilka minut. W przypadku wyścigów szosowych i triathlonu z draftingiem, konieczne będzie wysunięcie rurek lub demontaż „lemondek”. Jeżeli przed zdjęciem zaznaczymy starannie miejsca montażu, późniejsze ponowne założenie będzie bardzo łatwe i szybkie.