Coraz częściej umawiamy się z klientami na fitting dwu rowerów. Zazwyczaj korzystają z takiej usługi triathloniści, którzy po zakupie roweru czasowego przywracają „szosówkę” do początkowego stanu (zdejmując przystawki czasowe). W przypadku kolarzy drugim rowerem jest rower przełajowy lub MTB.
Dla klientów to oszczędność kilkuset złotych (50% rabatu na drugi fitting), a dla nas możliwość zrobienia ustawień dwóch rowerów w krótszym czasie: zawodnik jest bowiem raz badany, raz zakładamy diody, raz klient się rozgrzewa, itd.
Dzisiaj pracowaliśmy z triathlonistą z Warszawy, trenującym w Labosport Team, który przywiózł czasowego KTM’a i szosowego Trek’a.
W KTM’ie musieliśmy wymienić przystawki, gdyż oryginalne podłokietniki nie miały regulacji rozstawu, a rurki nie dawały wygodnego oparcia dłoniom. Testowaliśmy również różne siodła, zarówno SMP, jak i ISM. Najwygodniejsze okazało się po raz kolejny stare, dobre Century.
Trek nie wymagał wielu korekt, zmieniliśmy ustawienie klamkomanetek i nieznacznie wysokość siodełka.