W ubiegłym tygodniu mieliśmy dwu zawodników, którzy przyjechali do nas po odbiór rowerów czasowych Argon 18 E112.
Obydwa rowery przygotowaliśmy wstępnie w rozmiarze L, ze standardowym mostkiem oferowanym przez producenta: FSA o długości 100 mm. W rowerach zamontowaliśmy systemowe, wkręcane podkładki podwyższające główkę ramy.
W przypadku pierwszego zawodnika kontynuowaliśmy dopasowanie pozycji na ustawionym wcześniej rowerze, wymieniając siodło standardowe (Prologo Nago EVO Tri) na przywiezione przez klienta ISM Prologue. Ponieważ triathlonista jeździł już wcześniej na siodle anatomicznym założonym do roweru szosowego z przystawkami czasowymi, bez problemu znalazł właściwa pozycję na Argonie.
Głównym celem fittingu był ustawienie wygodnej pozycji do długich jazd, dlatego początkowe , bardzo mocne przesunięcie ciała do przodu w stosunku do osi suportu zmniejszyliśmy, cofając siodełko. Konieczne było zapewnienie właściwego podparcia ramion, a wiec relacji siodełko/oddalenie i wysokość podłokietników. Aby znaleźć odpowiednią długość i kąt nachylenia mostka, do roweru zamontowaliśmy regulowany mostek Retul’a. Po kilku próbach najlepsze wyniki dał wspornik kierownicy o długości 130 mm i kącie pochylenia -8 stopni (Deda). Pozycja była mocno przesunięta do przodu: około 90 mm ( określona relacją kolano/głowa 5 kości śródstopia – w uproszczeniu oś pedału), a kąt pochylenia pleców, mierzony do poziomu: 26 stopni. Ponieważ zawodnik był sprawny fizycznie i dobrze rozciągnięty, spod mostka usuwaliśmy stopniowo wszystkie podkładki, sprawdzając pozycję i pytając o wrażenia klienta. Po wyjęciu wszystkich podkładek (30 mm), kąt pochylenia pleców zmniejszył się do 24/25 stopni, zawodnik jednak nie odczuwał dyskomfortu i odbierał niższą pozycję jako bardzo wygodną.
Aby umożliwić ewentualne korekty wysokości kierownicy, nie skracaliśmy rury sterowej widelca, montując podkładki nad mostkiem.
Drugi zawodnik kupił rower czasowy, ponieważ jego celem była poprawa wyników w jeździe na rowerze. Ponieważ odnosił już sukcesy w triathlonie, jeżdżąc na rowerze szosowym z przystawkami czasowymi, kolejnym etapem miał być wymiana na odpowiednio dopasowany rower czasowy.
Klient miał już ustawianą w naszym studiu pozycję triatlonową na rowerze szosowym , w którym założono siodło anatomiczne ISM Prologue i „lemondkę” Proflie Design serii T. Tak więc dopasowanie roweru czasowego z prawie identycznymi komponentami wydawało się łatwe. Pierwszą decyzją była wymiana przygotowane roweru w rozmiarze L na mniejszy: M. Ponieważ pozycja była bardzo agresywna, niska i maksymalnie przesunięta do przodu (kolano/oś pedału ponad 120 mm), ze względu na krótki wspornik kierownicy kolarz odczuwał duże obciążenie barków.
Cofnęliśmy siodło ISM Breakaway i założyliśmy mostek 3T ARX Pro o długości 130mm i kącie nachylenia -6 stopni. Po kolejnych zmianach pozycja pozostała bardzo aerodynamiczna, ale udało się odciążyć barki i dolny odcinek kręgosłupa. Zawodnik miał mocno pochylone plecy: 23 stopnie, a przesunięcie do przodu wyniosło około 100 mm. Odczucia z jazdy były bardzo pozytywne, jednak oczywiście prawdziwym testem nowej pozycji będzie jazda na zewnątrz.
Do roweru zamontowaliśmy pedały Garmin Vector 2 z pomiarem mocy.